Było minęło... ale, że było fajnie, opiszę pokrótce jak to miało miejsce.
Warsjawa Eclipse DemoCamp 2008, odbyła się w ubiegłą sobotę, 22 listopada na terenie wydziału MIMUW Uniwersytetu Warszawskiego. Swoją obecnością zaszczyciło nas ponad 150 słuchaczy, ale zacznijmy od początku (relacja z czuba i na żywo)...
a na początku był Waldemar Kot. Waldi po nieudanych inwestycjach w przemysł księgarski
powrócił w klimaty bliższe naszemu sercu. Jego prezentację dotyczącą mechanizmu Publish-Subscribe wysłuchała pełna sala.
Było jak zwykle u Waldiego. Ciekawie, fachowo i konkretnie. Po prostu rewelacja. Choć w sobotę rano nikt jeszcze w to nie wierzył, poziom widowiska nie opadł do sameog końca. Kolejna prelekcja "Taking SQL IDEs from the Stone Age to the 21st century" Wassima Mełhema tylko podsyciła apetyt.
Szczęście w nieszczęściu, że zaraz potem był czas na przerwę. Obiadową. Na każdego czekał kotlecik oraz zupka. Mniam...
To co zapowiadała pierwsza część spotkania w drugiej stało się faktem. Worek z bramkami się rozwiązał. Co prawda Eclipse RPC nie do końca zmieścił się w przeglądarce Jacek Pospychały, ale to był dopiero początek emocji. Telekomunikacja w Javie pełna była pełna ostrej walki bark w bark Tomasz Zieleniewskiego oraz Waldemara Kota. Na szczęście sędziowie byli stanowczy i konsekwentni. O żadnych zadymach nie mogło być zatem mowy. W dogrywce 2 krótsze prezentacje - Dojo Toolkit Łukasza Lenarta oraz Spring Dynamic Modules Agaty i Jacka Laskowskich i każdy mógł być zadowolony ze zwycięskiego remisu.
Tenże uczciliśmy w Lolku. Co prawda nikt się nie spodziewał tylu zwycięzców i miejsc brakło, ale cóż. Taka okazja nie trafia się na co dzień...
Było super. Pozostaje mi tylko mieć nadzieję, że to nie pierwszy i nie ostatni raz.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz